Stypendia otrzymało 90 tancerzy. Przedstawiamy sylwetki stypendystów, którzy zakończyli realizację indywidualnego planu przekwalifikowania zawodowego.
Kiedyś myślałem o sobie, że „tylko” potrafię tańczyć. Teraz wiem, że potrafię robić bardzo wiele rzeczy. Pracuję jako pedagog tańca, tworzę choreografie, bo to część mojej pracy pedagogicznej, ale też znajduję, przygotowuję, miksuję i tworzę muzykę do spektakli, by uzyskać dokładnie taką oprawę muzyczną jakiej chcę, co jeszcze bardziej ubogaca mój warsztat pedagoga. Tworzenie muzyki przez lata było moim hobby, teraz jest elementem mojej pracy. Czuję się pedagogiem z powołania, bardzo angażuję się w pracę, którą wykonuję. Czuję się na swoim miejscu, to jest obecnie moje życie, tak jak kiedyś było nim tańczenie.
Trudno jednoznacznie mi wskazać kiedy zacząłem myśleć o zmianie zawodowej. Już od dawna czułem, że moim powołaniem jest nauczanie, dzielenie się moim doświadczeniem. Pierwsze doświadczenia w uczeniu miałem w 1998 roku – i to był chyba początek mojego myślenia o rozważaniu takiego kierunku drugiej ścieżki zawodowej.
W tej chwili jestem już absolwentem studiów z zakresu pedagogiki baletowej, uczę tańca współczesnego w Szkole Baletowej. Ta praca jest dla mnie szalenie satysfakcjonująca, rozwija mnie nadal na wielu płaszczyznach.
Bardzo cenię sobie ukończone studia. Pogodzenie pracy i nauki nie jest proste, podjęcie edukacji wymagało wysiłku, ale też wiedziałem, że nie chcę studiować tylko dla dyplomu. Zależało mi na rozwoju i założone cele zrealizowałem.
Umocniłem swoje kompetencje, rozwinąłem swoje możliwości zarówno twórcze jak i pedagogiczne. Na etapie studiów mogłem już fantastycznie łączyć moją różnorodną praktykę, doświadczenia z nabywaną wiedzą.
Propozycję pracy w szkole baletowej otrzymałem tuż przez zakończeniem studiów. Było to zaproszenie do poprowadzenia ostatnich klas, w tym klasy IX z egzaminem, galą końcową, stworzeniem choreografii, muzyki. Wiedziałem, że było to rzucenie na głęboką wodę, ale też czułem się już gotowy. Miałem w sobie ogromną chęć nauczania, wspierania, pomagania. Czerpię ogrom satysfakcji z tego, że mogę towarzyszyć młodym tancerzom w ich rozwoju.
Pomocna w procesie przekwalifikowania okazała się rozmowa z doradcą zawodowym, razem szukaliśmy różnych opcji dalszego rozwoju mojej kariery zawodowej. Taka rozmowa pomogła mi też ponazywać pewne, istotne dla mnie rzeczy, to było ważne.
Mam takie poczucie, że dla mnie zmiana zawodowa byłą naturalna. Bycie tancerzem – to był pierwszy, bardzo ważny etap mojego życia zawodowego. Teraz jest kolejny – także bardzo ważny etap mojego życia zawodowego. Cieszę się każdym z nich.
Tancerzom, którzy myślą o przekwalifikowaniu, a także tym u progu ich tanecznej kariery zawodowej powiedziałbym, by uczestniczyli w różnych formach rozwoju, by się inspirowali poprzez poznawanie nowych rzeczy, by szukali różnych swoich fascynacji. Bardzo ważne, by przyglądać się sobie, rozmawiać z innymi, by nie zamykać się we własnych przysłowiowych „czterech ścianach”, wychodzić w świat szeroko, także poza środowisko, w którym się jest.
Zawsze gdzieś czeka inspiracja do dalszego rozwoju.